piątek, 8 stycznia 2021

Na choince zawieszam wiersz okolicznościowy

 

 

{okolicznościowo na bombkę, Boże Narodzenie 2020)

Eksplozja

 

Dla jednych całkiem bezgłośnie,

zaledwie przy wtórze dzwoneczków

kryształków żyrandoli,

dla innych z hukiem i dymem,

zapadaniem się stropów i podłóg

rozbiła się bania.

Bomba

na szczycie świata,

zielonym drzewie Ziemi zawieszona,

kusząca srebrem, złotem i barwami.

 

Rozprysła się

na okruchy szkła, lusterka wklęsłe.

Fałszywy brokat wpada do oczu,

w zębach piaskiem zgrzyta,

w trybach codzienności.

Popsuły nam świat i nas.

Stanął świat na głowie

W każdym lusterku

zniekształcone oczy i usta,

nie wiadomo, czy uśmiechy

czy małpie grymasy,

czy płacz czy szyderstwo.

Ostre krawędzie ranią

niemal niezauważalnie.

Boli? Nie boli?

Specjaliści ocenią, a nie ten zbolały.

 

Choćby jedną garść śniegu na opuchnięte oczy,

na twarze rozognione,

a i śniegu brak, wyparował.

Jak wielu.